Dzień 1, poniedziałek, 20 lipca 2015 r. Poznań - Gdańsk - Nynäshamn (906 km, 327.5 km- droga, 578.5 km prom)

Płyniemy!

cc Około godz. 11 zapakowaliśmy się do samochodu i wyruszyliśmy w drogę do Gdańska. W Tczewie zatankowaliśmy do pełna. Na dworcu promowym zjawiamy się zgodnie z wymogiem 90 min przed odpłynięciem. Jest już spora kolejka samochodów, ale promu nie widać. Odprawa przebiega bardzo sprawnie, dostajemy bilety i ustawiamy się w kolejce w wyznaczonym miejscu. Gdy pojawił się prom Wawel, dość duży, zaczęto sprawdzać bilety i kierować samochody w odpowiednie miejsce na promie. Z niezbędnymi rzeczami potrzebnymi w ciągu najbliższych kilkunastu godzin, udaliśmy się do naszej kajuty - całkiem przyzwoitej z łazienką i oknem. Zjedliśmy kanapki popijając kawą z termosu. Prom wypłynął punktualnie o godz.18. Opuszczanie portu oglądaliśmy z tarasu widokowego. Morze było bardzo spokojne. Przejeżdżamy obok pomnika na Westerplatte, spod którego ludzie machali nam na pożegnanie. Bardzo wiele osób nie nocowało w kajutach, lecz zrobiło sobie legowiska na korytarzach pod ścianami i w kawiarni. W kabinach nie ma gniazdek, ale większość pasażerów sobie z tym poradziła przeciągając kable z korytarza, czy gotując wodę i ładując komórki w kawiarni bądź na korytarzach. Gdy widok z tarasu stał się już mało ciekawy (wszędzie tylko woda) poszliśmy do kawiarni (była bardziej przestronna niż kabina i były wygodne fotele). Wypiliśmy sobie kawę z baileys'em i pogadaliśmy. Wieczorem ponownie udaliśmy się na taras widokowy. Pogoda już była zupełnie inna. Silny wiatr uniemożliwiał swobodne poruszanie się po promie - podłoga uciekała spod nóg. Poszliśmy do kabiny udać się na spoczynek. Nie mieliśmy żadnych problemów z zaśnięciem.


Madrugada to norweski zespół rockowy działający w latach 1993 - 2008.

Słowo "madrugada" oznacza przedział czasu pomiędzy północą i wschodem słońca.



S
N



Powrót do góry